Wystartowałyśmy z nowym, ambitnym projektem w naszej internetowej przestrzeni ewangelizacyjnej pod nazwą „Blisko Rahamim”. Podcast „Zeszyty miłości pełne” to seria w której wspólnie czytamy „Dzienniczek” od początku do końca, w każdym odcinku skupiając się na kolejnych kilku fragmentach. Czytaniu towarzyszą wprowadzenia i komentarze, które pomagają lepiej zrozumieć zapiski naszej św. Siostry Faustyny i wprowadzać w życie to, co Bóg nam przez nią przekazuje.
Podejmujemy to wyzwanie, bo podchodzimy do tej książki z wiarą, że jest w niej zawarty list (miłosny!) Boga do każdego z nas. Wiemy o tym, że Jezusowi bardzo zależało na tym, żeby Siostra Faustyna pisała w każdej wolnej chwili (więc sprawa jest ważna!). Mobilizował ją do pisania mówiąc, że wiele osób będzie z tego korzystać. Słyszałyśmy już setki historii osób, których życie zmieniło się radykalnie po przeczytaniu „Dzienniczka”. Wierzymy, że są tam ważne (i bardzo ważne!) treści dla każdego z nas. Chcemy doświadczyć wspólnej duchowej drogi, tworzyć ten cykl razem, wiedząc, że potrzeba nam towarzyszy drogi, by na niej wytrwać. Droga z Zeszytami to swoiste rekolekcje w drodze, rozłożone na kilka lat.
Odwaga spojrzenia wstecz
Mam spisać zetknięcia się duszy mojej z Tobą, o Boże, w chwilach szczególnych nawiedzeń Twoich. Mam pisać o Tobie, o niepojęty w miłosierdziu ku biednej duszy mojej. Wola Twoja święta jest życiem duszy mojej. Mam ten nakaz przez tego, który mi Ciebie, Boże, tu na ziemi zastępuje, który mi tłumaczy wolę Twoją świętą; Jezu, widzisz, jak mi jest trudno pisać, jak nie umiem tego jasno napisać, co w duszy przeżywam. O Boże, czyż może napisać pióro to, w czym nieraz słów nie ma? Ale każesz pisać, o Boże, to mi wystarcza (Dz. 6).
W pierwszych szesnastu numerach „Dzienniczka” św. Faustyna opisuje głównie pierwsze lata swojego życia przed wstąpieniem do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Na czterech stronach zdołała opisać aż dwadzieścia lat swojego życia! Oczywiście, opisała tylko kluczowe, najistotniejsze momenty, które mają nam pomóc zrozumieć jej niezwykłą drogę z Bogiem. Jej historia z kolei może zainspirować każdego do spojrzenia na własne życie, na drogę, na te momenty, wydarzenia, w których jasno zobaczyliśmy, że Bóg był w nich obecny, że intencjonalnie do czegoś dopuszczał, coś sprawiał, komunikował się z nami. Przypomnijmy sobie momenty szczególnych spotkań z Panem Bogiem. Choć może nam się to wydawać jakieś dalekie, nierealne: Jak to? Bóg miałby się ze mną spotykać?… Ale przecież taka jest prawda. On jest zawsze blisko, chyba że Go świadomie odrzucamy. Może wydaje się nam, że w naszym życiu nic szczególnego się nie wydarzyło lub wręcz mamy odczucie, że w naszej historii Bóg nie jest obecny, zdaje się być obojętny, nie zainteresowany nami.
Jeśli masz takie myśli, zachęcam cię, abyś właśnie dziś, a nawet teraz, odłożył wszystko, co się da odłożyć na później i abyś usiadł w cichym miejscu i porozmawiał z Bogiem. Powiedz Mu, jak się czujesz, patrząc na historię swojego życia. Powiedz Mu tak po prostu, jakbyś rozmawiał z bliskim przyjacielem – szczerze i bez kombinowania. Poproś Go, by ci pokazał sens twojej historii i Jego obecność we wszystkich wydarzeniach, a zwłaszcza tych najbardziej kluczowych. I pozwól, żeby ta rozmowa potoczyła się sama, bez większego planowania, co ma się na niej wydarzyć, do czego ma doprowadzić. Po prostu daj sobie czas na budowanie relacji z Bogiem. Chciałabym cię szczególnie zachęcić do tego, byś prosił Boga o pokazanie ci tych momentów, w których On próbował dać ci do zrozumienia, jak bardzo cię kocha, a może wtedy ty tego nie zauważyłeś. Jestem przekonana, że codziennie, na różne sposoby Bóg daje ci do zrozumienia, jak bardzo cię kocha. Pytanie tylko, czy patrząc na wydarzenia z twojego życia, potrafisz je zinterpretować w tym kluczu dialogu z Bogiem. To wielkie szczęście dostrzegać te codzienne drobiazgi, przez które Bóg nam mówi, że nas kocha!
Siostra Faustyna miała głęboki wgląd w siebie. Wiernie pielęgnowała relację z Bogiem, dbała o czas na modlitwę, o skupienie, wyciszenie, więc z łatwością rozpoznawała te wydarzenia, przez które Bóg mówił do niej: Kocham cię. My też z czasem dochodzimy do coraz większej sprawności w rozumieniu tego, jak Bóg się z nami komunikuje. Czytanie „Dzienniczka” pomaga nam w uczeniu się tego języka Boga, Jego komunikacji z nami. Z pomocą łaski Bożej i z cierpliwością do siebie samych i własnych ograniczeń naprawdę dochodzimy do rozumienia tego, co Bóg chce nam powiedzieć. Gdy czytamy „Dzienniczek”, zwiększa się nasza wrażliwość na duchowy świat, na wewnętrzne poruszenia, a także umiejętność ich interpretacji.
Wytrzymać bez ucieczek
Osiemnasty rok życia, usilna prośba rodziców o pozwolenie wstąpienia do klasztoru; stanowcza odmowa rodziców. Po tej odmowie oddałam się próżności życia, nie zwracając żadnej uwagi na głos łaski, chociaż w niczym zadowolenia nie znajdowała dusza moja. Nieustanne wołanie łaski było dla mnie udręką wielką, jednak starałam się ją zagłuszyć rozrywkami. Unikałam wewnętrznie Boga, a całą duszą skłaniałam się do stworzeń. Jednak łaska Boża zwyciężyła w duszy (Dz. 8).
W takich klimatach wzrastała Helena, przyszła św. Siostra Faustyna. Na usilną prośbę rodziców o pozwolenie wstąpienia do klasztoru usłyszała stanowcze: Nie. Weszła więc w doświadczenie wewnętrznego napięcia, konfliktu. Miała wielkie pragnienia, a nie miała możliwości, by je zrealizować, a przynajmniej tak to wtedy widziała. W tej sytuacji próbowała sobie poradzić, zagłuszając wewnętrzny głos łaski rozrywkami.
Jak wielu z nas to robi! W sytuacjach, gdy doświadczamy jakiegoś niewygodnego napięcia, jakiejś bezradności, może wewnętrznego konfliktu między głosem sumienia, a nieuporządkowanymi pragnieniami…W wielu takich niewygodnych sytuacjach szukamy wszelkich rozproszeń, byleby tylko nie pozostać w ciszy z wewnętrznym głosem, który wzywa nas do czegoś, co wydaje nam się zbyt trudne lub wręcz niemożliwe. Wybierając zewnętrzne rozpraszacze, nie wchodzimy w głąb siebie, uciekamy od tego, co dzieje się w środku, nie słyszymy delikatnego głosu Boga. Ale Bóg się nie zniechęca i wytrwale szuka sposobów dotarcia do nas. Jest bardzo twórczy, zaskakujący. W historii Heleny, przyszłej Siostry Faustyny, wszedł w sam środek tego zagłuszania, w które uciekała. Po raz pierwszy pozwolił się jej zobaczyć na głośnej imprezie, gdy tańczyła z chłopakiem. Stanął obok niej i po raz pierwszy do niej przemówił w taki sposób, że nie miała żadnych wątpliwości, że to jest jej Bóg!
To wydarzenie burzy wiele naszych pobożnych schematów. Często bowiem wydaje się nam, że jeżeli Bóg już się z nami komunikuje, to tylko w świętych miejscach, tylko podczas modlitwy. Ale pierwsze objawienie, które ma Siostra Faustyna, pokazuje jasno, że Bóg bardzo lubi z nami spędzać codzienność i że nigdy nie wiemy, kiedy przyjdzie moment szczególnej łaski, jakiegoś szczególnego spotkania, szczególnej komunikacji Boga z nami. To może być w pracy, na zakupach, na imprezie, to może być też w momencie najgorszego upadku, w momencie dla nas najtrudniejszym. Właśnie wtedy może przyjść doświadczenie wyjątkowej łaski, kiedy Pan Bóg stanie się szczególnie bliski i bardzo wyraźnie usłyszymy, co do nas mówi. Właśnie wtedy, może nas zaskoczyć tym najbardziej upragnionym wyznaniem: Kocham cię.
s. Gaudia Skass ISMM
__________
Nowe odcinki publikowane są w niedziele o 17:00: kanał „Blisko Rahamim” na YouTube oraz na Spotify i Apple Podcasts.