Z czym dzisiaj czcicielom Bożego Miłosierdzia kojarzy się Wilno? Na pewno z pobytem św. Siostry Faustyny w tym mieście i wydarzeniami związanymi z realizacją jej prorockiej misji głoszenia światu orędzia Miłosierdzia. W tym mieście powstał bowiem pierwszy obraz Jezusa Miłosiernego, który do publicznej czci był wystawiony w Ostrej Bramie. W tym mieście na Antokolu, w klasztorze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, Jezus objawił Koronkę do Miłosierdzia Bożego i zażądał „takiego zgromadzenia”, które by głosiło i wypraszało miłosierdzie Boże dla świata. Tutaj też dokładnie 90 lat temu Siostra Faustyna zaczęła pisać słynny „Dzienniczek”.
Rocznica powstania klasztoru
W tym roku przypada 115. rocznica powstania tego klasztoru Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, w którym miały miejsce tak niezwykłe wydarzenia związane z życiem i misją św. Siostry Faustyny. Klasztor ufundowała księżna Maria Michałowa Radziwiłłowa, znana z działalności dobroczynnej w Warszawie, gdzie na stałe zamieszkała po śmierci męża, który również był gorliwym fundatorem. Przyjaźniła się z s. Anielą Popławską, później pierwszą przełożoną wileńskiego klasztoru na Antokolu, stąd ta fundacja dla Zgromadzenia w Wilnie.
Ciekawe są okoliczności wyboru lokalizacji dla tego klasztoru. Otóż, Fundatorka wysłała do Wilna swą pełnomocniczkę Annę Kuleszę, która miała dokonać wyboru obiektu i dokonać zakupu nieruchomości. W trosce o sumienne wypełnienie tego obowiązku, gdy wahała się pomiędzy dwiema lokalizacjami, rozpoczęła nowennę do Pana Jezusa, prosząc o widoczny znak, który wskazywałby na właściwy wybór miejsca. Wówczas we śnie zobaczyła, jak modli się przed cudowną figurą Pana Jezusa w kościele św. Piotra i Pawła na Antokolu. W pewnym momencie spostrzegła, że Jezus wyszedł z kościoła i poprowadził ją ulicą Senatorską, a zatrzymując się w pewnym miejscu, wskazał palcem na posiadłość rosyjskiego generała Bykowskiego. Upewniona przez ks. proboszcza, że ten sen może być oczekiwanym znakiem, o który prosiła Pana, nie zwlekając 16 lutego 1908 roku nabyła tę posesję dla Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia.
Posesja znajdowała się w jednej z najstarszych dzielnic miasta, która słynęła z pięknych rezydencji, np. Sapiehów czy Słuszków oraz z przepięknego barokowego kościoła parafialnego pw. św. Piotra i Pawła, który powstał jako wotum za pomyślne zakończenie wojny z Moskwą i oswobodzenie Wilna z rąk okupanta, a fundatorem świątyni był magnat Michał Kazimierz Pac, hetman wielki litewski. Siostry wprowadziły się do zakupionego domu – przy ul. Szpitalnej, później zwanej Senatorską, a dziś Grybo 29 – w maju 1908 roku i zaczęły przystosowywać go do potrzeb pracy apostolskiej – wychowywania dziewcząt i kobiet, które potrzebowały głębokiej odnowy moralnej. Źródłem utrzymania sióstr i wychowanek była pralnia, pracownia haftu kolorowego i białego, wyrób kołder oraz ogród. Warunki bytowe poprawiły się w okresie międzywojennym, gdy założono piekarnię, zakupiono 6-hektarowe gospodarstwo rolne w Miłejszyszkach i rozbudowano pralnię. Zasadniczą misją apostolską sióstr było wychowanie dziewcząt i kobiet „upadłych”, jak się wtedy mówiło. Ich liczba stopniowo wzrastała aż do 110 osób przed wybuchem II wojny światowej.
Na początku wojny dom wileński służył uchodźcom, wypiekając dla nich znaczne ilości chleba i obsługując ich potrzeby w pralni. Po wejściu Rosjan do Wilna, następnie po przejęciu władzy przez Litwinów we wrześniu 1940 roku zakład został upaństwowiony, ale 16 sióstr nadal w nim jeszcze pracowało. Jednak w kolejnych miesiącach stale malała ich liczba, a w miejsce dziewcząt do zakładu wprowadzono 50 chłopców. W 1942 roku siostry zostały aresztowane i umieszczone w więzieniu na Łukiszkach, gdzie przebywały kilka miesięcy. Do klasztoru już nie mogły powrócić, więc mieszkały prywatnie, a pracowały w szpitalach, u osób prywatnych także poza Wilnem (Wołokumpia).
W 1945 roku prawie wszystkie siostry wraz z repatriantami opuściły Wilno, ostatnie po załatwieniu wszystkich spraw urzędowych w 1946 roku, pozostawiając dwa domy mieszkalne dla sióstr, dwa domy, w których mieszkały wychowanki wraz z wyposażeniem dla około 100 osób, ogród (4 hektary, w którym pracowała Siostra Faustyna) oraz 6 ha ziemi w Miłejszyszkach. Cudownie ocalał z nich tylko jeden budynek, najbiedniejszy, bez podmurówki, tzw. „dacza”, w którym były sypialnie sióstr i dokonywały się historyczne wydarzenia związane z misją Apostołki Bożego Miłosierdzia.
Święta Siostra Faustyna w Wilnie
Pierwszy raz Siostra Faustyna przyjechała do tego miasta w lutym 1929 roku, by zastąpić siostrę w kuchni. Wtedy jej pobyt był krótki, trwał niecałe 4 miesiące. Szczególnie ważny okazał się jej drugi pobyt na Antokolu, kiedy tuż po ślubach wieczystych przyjechała pod koniec maja 1933 roku i pozostała do marca 1936 roku. Po krakowskich gmachach, jak napisała w „Dzienniczku”, zabudowania klasztorne w Wilnie robiły wrażenie „maleńkich chałupek”. Zamieszkała na wspólnej sypialni na tzw. daczy, a pracowała w ogrodzie, choć na początku nie miała pojęcia o ogrodnictwie.
Większym wyzwaniem było dla niej spełnienie misji, którą powierzył jej Jezus. Czekała na obiecanego przez Niego kapłana, którym okazał się ks. Michał Sopoćko, tygodniowy spowiednik sióstr na Antokolu. Początkowo ks. Sopoćko był zaskoczony tym, co powiedziała mu Siostra Faustyna, niedowierzał, wreszcie poddał ją pewnym próbom, które wiele ją kosztowały. Zasięgał też rady przełożonej m. Ireny Krzyżanowskiej co do życia Siostry Faustyny i poprosił o zbadanie jej zdrowia psychicznego i fizycznego. Dopiero po otrzymaniu pochlebnych opinii i stwierdzeniu zdrowia psychicznego przez dr Helenę Maciejewską, raczej z ciekawości niż z przekonania, ks. Sopoćko zaangażował się w sprawę malowania obrazu Jezusa Miłosiernego.
Obraz ten powstał w pracowni Eugeniusza Kazimirowskiego pod okiem Siostry Faustyny w 1934 roku. Do czci publicznej został wystawiony w Ostrej Bramie, gdzie odbywały się uroczystości zakończenia jubileuszu 1900-lecia męki Zbawiciela. Obraz się jej nie podobał i płakała z tego powodu, ale Jezus pocieszył ją mówiąc: Nie w piękności farby ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce Mojej (Dz. 313), co potwierdziły uroczystości w Ostrej Bramie, w czasie których Siostra Faustyna zauważyła, że obraz ten przybrał żywą postać i promienie te przenikały do serc ludzi zgromadzonych, jednak nie w równej mierze, jedni otrzymali więcej, a drudzy mniej (Dz. 417).
Na tzw. „daczy” miały miejsce objawienia Koronki do Miłosierdzia Bożego, którą dziś wierni odmawiają na całym świecie, choć została podyktowana przez Jezusa po polsku. W tym klasztorze usłyszała też, że ma założyć takie ‘zgromadzenie’, które będzie głosiło i wypraszało miłosierdzie dla świata. Tym zgromadzeniem jest dziś wielomilionowy Apostolski Ruch Bożego Miłosierdzia, który kontynuuje misję św. Faustyny głoszenia światu orędzia Miłosierdzia świadectwem życia, czynem, słowem i modlitwą, a przez to przyczynia się do ratowania grzeszników, rozwoju życia duchowego i przygotowania świata na powtórne przyjście Chrystusa na ziemię na końcu czasów. Tutaj też Siostra Faustyna zaczęła pisać swój słynny dzienniczek. W nim zapisała orędzie Miłosierdzia, zanotowała wszystkie spotkania z mieszkańcami Nieba i swoją drogę do zjednoczenia z Bogiem.
Niemym świadkiem tych wydarzeń pozostała wspomniana „dacza”, w której urządzono niewielkie muzeum, przypominające pobyt Apostołki Bożego Miłosierdzia w tym mieście.
s. M. Elżbieta Siepak ISMM
„Orędzie Miłosierdzia” 2023, nr 127