W młodości odeszłam od wiary, od Kościoła, od życia sakramentalnego… Żyłam tak, jakby Boga nie było. Gdy zmieniła się moja sytuacja rodzinna i gdy widziałam cierpienie moich dzieci, prosiłam Boga, aby mnie poprowadził. Wtedy zapragnęłam, aby Jego wola spełniła się we mnie. Poszłam na Eucharystię, a była Niedziela Miłosierdzia Bożego, o czym nie miałam pojęcia. Nie wiedziałam też, kim była św. Siostra Faustyna, nie znałam Koronki do Miłosierdzia Bożego… Ale ona, św. Siostra Faustyna, znała mnie i przyprowadziła w tym dniu do Boga; ona wyprosiła mi łaskę nawrócenia. Wyspowiadałam się po 30. latach i przyjąłem Komunię św. Tego dnia dotknęłam nieba. Przez św. Faustynę Bóg stopniowo działał w moim życiu i przemieniał je. Dziś jestem szczęśliwą katechetką i uwielbiam służyć mojemu Panu. Codziennie pobożnie odmawiałam Koronkę do Miłosierdzia Bożego i proszę o łaskę, aby wola Boża spełniała się we mnie.
Rachela Gomez
To i inne świadectwa w ostatnim 126. numerze „Orędzia Miłosierdzia” oraz na stronie w zakładce: Świadectwa i Archiwum „Orędzia Miłosierdziaa”.