Gdy nadeszła godzina, zajął miejsce przy stole, a wraz z Nim apostołowie, Wtedy powiedział do nich: „Tak bardzo pragnąłem spożyć tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał. Bo mówię wam: Już więcej nie będę jej spożywał aż wypełni się w królestwie Bożym. I wziął kielich, odmówił modlitwę dziękczynną i powiedział: Weźcie go rozdzielcie między siebie. Bo oświadczam wam: Odtąd nie będę już pił z owocu winnego krzewu, aż przyjdzie królestwo Bożę”. Następnie wziął chleb, odmówił modlitwę dziękczynną, połamał i dał im, mówiąc: „To jest moje ciało, za was wydane. Czyńcie to na moją pamiątkę”. Podobnie po wieczerzy wziął kielich mówiąc: „Ten kielich jest nowym przymierzem w mojej krwi, która jest wylewana za was. Lecz oto ręka mojego zdrajcy jest z moja na stole. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi zgodnie z tym, co jest postanowione, lecz biada temu człowiekowi, który Go wydaje”. Wtedy zaczęli dociekać między sobą, kto spośród nich miały to uczynić (Łk 22, 14-23).
Na Facebooku w grupie: Sanktuarium Bożego Miłosierdzia można podzielić się skojarzeniami z „Dzienniczka” św. Siostry Faustyny, jakie rodzą się wpływem rozmyślania tego fragmentu Ewangelii, a także własną refleksją nad medytowanym tekstem słowa Bożego.