Od 3 czerwca br. na ekranach kilkudziesięciu kin w Polsce film zatytułowany „Bóg w Krakowie” Dariusza Reguckiego, w którym zagrało ponad dwudziestu znakomitych aktorów i kilkuset statystów. Opowiada on siedem historii, w które wkracza Bóg: polityka, który otrzymuje korupcyjną propozycję, prawniczkę specjalizującą się w sprawach rozwodowych, złodzieja, małżeństwa nie mogącego doczekać się dziecka, „magdaleny”, która zostaje zakonnicą, mężczyzny uzależnionego od hazardu i dziewczyny szukającej miłości. Każda sekwencja tego filmu wiąże się z jakimś miejscem kultu w Krakowie: katedrą wawelską i św. Jadwigą, Dzieciątkiem Koletańskim w kościele sióstr bernardynek, Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach, Sanktuarium św. Jana Pawła II, kultem św. Rity u augustianów, kościołem franciszkanów i dominikanów… Historie łączy także postać Adama Chmielowskiego, który maluje obraz Chrystusa i nie może go skończyć, bo w nim odbijają się ranami dramaty kolejnych bohaterów filmu. Bóg obecny jest więc nie tylko w świątyniach Krakowa, ale przez modlitwę „kogoś” wkracza w codzienne życie ludzi, którzy dokonują wyborów w wielkich i małych sprawach. Film nie tylko niesie przesłanie nadziei, która płynie z obecności miłującego Boga, ale także ukazuje Jego nieraz zwyczajne lub zaskakujące interwencje, przez które wspiera, ratuje, podnosi, daje nowe życie, szczęście… Film uczy dostrzegania obecności i miłosiernej obecności Boga nie tylko w spektakularnych wydarzeniach, ale także w zwyczajnych okolicznościach życia.